Co robiło się u mnie w domu kiedy zostawały białka z innych wypieków? Dwie rzeczy (no trzy, ale omletu z białek nie liczę): albo pieguska albo kokosanki. Pyszne, pachnące kokosem, delikatne. Doskonałe do kubka kakao albo popołudniowej kawki. Są małe, na jeden gryz, więc można je zabrać na przegryzkę na spacer lub do pracy czy szkoły. Mniam, mniam :)
Masło rozpuszczamy w garnuszku, następnie dodajemy 100 g cukru i podgrzewamy do momentu rozpuszczenia. Dodajemy wiórki kokosowe i mleko w proszku i mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy 50 g cukru, a po chwili mąkę. Pianę dodajemy do masy z wiórek kokosowych i delikatnie łączymy. Formujemy ciasteczka o wielkości orzecha włoskiego, zwilżając co jakiś czas dłonie w wodzie, aby powstały ładne kuleczki. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na 15 min. Ciasteczka są gotowe, gdy mają lekko złoty kolor.
0
SKŁADNIKI:
- 250 g wiórków kokosowych
- 60 g masła
- 150 g cukru
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
- 2 białka
- 2 łyżki mleka w proszku
- szczypta soli
WYKONANIE:
Masło rozpuszczamy w garnuszku, następnie dodajemy 100 g cukru i podgrzewamy do momentu rozpuszczenia. Dodajemy wiórki kokosowe i mleko w proszku i mieszamy. Białka ubijamy ze szczyptą soli na sztywną pianę, pod koniec ubijania dodajemy 50 g cukru, a po chwili mąkę. Pianę dodajemy do masy z wiórek kokosowych i delikatnie łączymy. Formujemy ciasteczka o wielkości orzecha włoskiego, zwilżając co jakiś czas dłonie w wodzie, aby powstały ładne kuleczki. Przekładamy na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 180 C na 15 min. Ciasteczka są gotowe, gdy mają lekko złoty kolor.