Malina, róża, limonka, czyli tort urodzinowy!

W tym roku skończyłam 25 lat. Skłoniło mnie to do refleksji i tortowego powrotu do dzieciństwa. Od dwóch lat bawię się w tworzenie tortów angielskich. Jednak dla siebie zrobiłam największy tortowy klasyk - z bitą śmietaną i konfiturą. Taki, jak dawno temu robiła mi Mama. No, może nie do końca taki sam, bo wprowadziłam parę zmian, ale równie pyszny i tradycyjny :)

Składniki:
(na tortownicę 18cm)

BISZKOPT:

• 5 jajek
• szczypta soli
• 3/4 szklanki cukru różanego
• 3/4 szklanki mąki pszennej
• 1/2 szklanki mąki ziemniaczanej

KREM:

• 500ml kremówki
• 250g mascarpone (u mnie od Mlekomy)
• 3 łyżki cukru pudru
• skórka starta z 1 limonki

PONCZ:

• 1/2 szklanki ciepłej wody
• sok z 1 limonki
• 3 łyżki cukru
• ewentualnie rum

DODATKOWO:

• 1 mały słoiczek konfitury malinowej
• kandyzowane wiśnie i gruszki do dekoracji

Przygotowanie:

BISZKOPT:
Białka oddzielić od żółtek, do białek dodać sól, ubić na sztywno. Do piany po łyżce dodawać cukier różany, cały czas miksując.
Następnie dodać po jednym żółtku, również miksując. Przesiać obie mąki i wmieszać do masy szpatułką. 
Wylać do tortownicy o średnicy 18cm z wyłożonym dnem papierem do pieczenia (boki zostają niesmarowane, niewyłożone). Piec 30 minut w 170'C.
Gotowy biszkopt upuścić w blaszce z wysokości kolan, wystudzić w piekarniku. Zimny przeciąć na 3 blaty.

KREM:
Śmietankę ubić na sztywno, pod koniec dodając cukier, skórkę i mascarpone. Krem ma być sztywny.

PONCZ:
Połączyć wodę z sokiem i cukrem, wymieszać do rozpuszczenia cukru. 

SKŁADANIE:
Na paterze ułożyć pierwszy blat, naponczować, posmarować konfiturą oraz częścią kremu. Przykryć drugim plackiem, powtórzyć czynności. Przykryć trzecim, również naponczować i pokryć kremem razem z bokami. Ozdobić rozetkami z kremu, wiśniami i gruszkami kandyzowanymi. Schłodzić w lodówce.