Z racji tego, że robię dość dużo tortów (a co smakuje lepiej jak krem czekoladowy i maliny?) robię dwie wersje malin - konfiturę, z samym cukrem, do herbatek czy na przeziębienie, i dżem bardziej "na gęsto", z cukrem żelującym, do przekładania tortów i ciast wymagających bardziej ścisłych przetworów. Obie są pyszne, obie pachną i smakują obłędnie. Aż miło przypomnieć sobie zimą ciepłe wieczory...
Składniki:
- 4 kg malin
- 1,4kg cukru
- 0,2kg cukru różanego
- 1 l wody
- 2 łyżki soku z cytryny
Przygotowanie:
W dużym garnku zagotować wodę z cukrem zwykłym. Do gotującego się syropu dać maliny, cukier różany i sok z cytryny, gotować około 1 godzinę mieszając dość często - cukier osadza się na dnie i przypala się.
Konfiturę odstawić na całą noc, następnego dnia powtórzyć proces gotowania.
Konfiturę przełożyć do małych, wyparzonych słoiczków i pasteryzować w piekarniku nagrzanym do 120'C około 20 minut (lub w wodzie w klasyczny sposób).
Teraz najtrudniejsza część. Odstawienie słoiczków do piwnicy nie zjadając zawartości! :)
Nigdy nie robiłam komfitury :)
OdpowiedzUsuń