wtorek, 13 października 2015

Kajmakowa napoleonka bez pieczenia

Deser z cyklu "na szybko". Przygotowałam go na obiad z rodziną mojego męża. Wyszło pyszne, słodkie ciacho, przełamane słodyczą krakersów. Mniam! Pomyśleć, że napoleonki nie jadłam całe wieki!



Składniki:
(na blaszkę 20x20cm)
  • 1 1/2 klasycznego opakowania krakersów
  • 1 litr mleka 
  • 6 żółtek
  • 4 łyżki mąki ziemniaczanej
  •  4 łyżki mąki pszennej
  • 3/4 szklanki cukru pudru
  • 500g miękkiego masła
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
  • 1 puszka kajmaku


Przygotowanie:

Blaszkę wyłożyć folią spożywczą. Na jej dnie ułożyć warstwę krakersów - słoną stroną do góry.

Z mleka odlać 3/4 szklanki, resztę zagotować. W pozostałej ilości mleka wymieszać żółtka, cukier i obie mąki. Kiedy mleko się zagotuje wlać do niego mieszankę, ugotować jak budyń mieszając często. Gotować 3-4 minuty. Gotowy krem odstawić do całkowitego wystudzenia.

Miękkie masło utrzeć na puch. Do masła dodawać po łyżce zimny budyń, miksując na wysokich obrotach, aż do powstania gęstego kremu.

Krem wyłożyć na krakersy, przykryć ich drugą warstwą - solą do kremu. Na wierzchu rozsmarować kajmak, a na kajmaku ułożyć kolejną warstwę krakersów.
Tak przygotowane ciasto schować do lodówki, najlepiej na całą noc. 





13 komentarzy:

  1. Świetny pomysł :) Napoleonki wyglądają fantastycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z chęcią bym się poczęstowała kawałeczkiem :)

    http://wet-streets.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Osz to musi być wspaniałe, ja tego typu lubię karpatkę na herbatnikach, mniam !:)
    Kochana mogłabyś poklikać u mnie w poście z must have na jesień? Byłabym bardzo wdzięczna:)
    Pozdrawiam
    patrisyastyle.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. boskie! ja sie zawsze boje, ze mi krem sie zwazy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak robiłam z gotowego budyniu to ZAWSZE się warzył. Od kiedy robię sama już to się nie zdarza :)

      Usuń
  5. Bardzo lubię takie słodziutkie ciasta teraz, gdy za oknami hula wiatr ;)

    OdpowiedzUsuń

Author

authorCześć, mam na imię Kasia i lubię placki. Lubię piec placki i je jeść ;) Mam 26 lat, jestem żoną, mamą i wciąż niespełnionym cukiernikiem. Oprócz tworzenia słodyczy, co jest moją niewątpliwą pasją, doszkalam się w daniach wytrawnych. Mój wyuczony zawód (technolog żywności) zdecydowanie ułatwia mi to zadanie :)
Learn More ?



Łączna liczba wyświetleń